Daaaaaaaawno mnie tutaj nie było, co prawda wpadałam na chwilkę, żeby podpatrzeć co się dzieje na Waszych blogach, ale niestety sama nie miałam czasu żeby coś naskrobać... Zresztą o czym miałabym pisać? Żadne nowe prace nie powstały w tym czasie :(
No wiadomo święta - pojechałam do domu, potem Sylwester :D W odwiedziny do babci, przyjechały moje siostrzenice, Wiktoria i Natalka. Ponieważ było dużo śniegu, spędzaliśmy aktywnie czas - na powietrzu. A jak śnieg, to muszą być i SANKI! Wybraliśmy się do lasu, żeby pozjeżdżać z górki. Zabawa była fantastyczna, co widać po naszych uśmiechniętych buziach ;)
Łukasz, jedyny mężczyzna naszej eskapady - wytrwale ciągnie sanie z uśmiechniętymi pasażerkami :) (W tle mój dom)
Łukasz z Natalką, szykują się do zjazdu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2wE84YdVH3b1QtUOHb6mysLNqqxG_1ircWDYYFDX24SQhFd1LAIo75GjDoGGIdtC4Fp_xFSwnDZLTGBoZQajxxb-UYc5FZXzNOLc6QHcfGfyJc9ZDjxDELXKr8_CavM9uOOovxM12luQ/s512/sanki%203.JPG)
Natalcia :P
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHYWuKQi4WZP404gwHUWRfxnKjvEb8MrwtGtZCvLakO_hpSVtCJ90IYegy0fQjePMx1tAjlL1fVG3zo0aqWKm5dgyeE2iaU_XFAIBXwh1F__N8uufwIbn29OENt27yfj1Pnu48QGMbWjM/s640/sanki%204.JPG)
I Wiktoria ;)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-e5cGyEJkwMBCZ3ZmweWw8W3A17ixovRS9e8u2Of1Y6SDrnmAXi6A-_YQPRq5xTwTKYOulXvTJGr2FlMoF84q4LXEA6rgRl9uebM_VnIGqtly92F1CvbkuotH6kjhkqB6JUG6VjWXr8A/s512/sanki%207.JPG)
Ciocia też była na sankach :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAubKyFiT1_ZLbdF12kC8s0sF7yZDaL_l3WUU1N1GHRjHNZjFlEpN5_1T5r7RYAJvJt_NWVfa9lZb_yFhc-bCS1vaSQOfDR3XQVi7RZL87b2qmLVTlGhOHo75LajstYKWqjtmb1_GZQAA/s512/sanki%205.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaFG0Bomhi9nn9NRojgMKb_SamaEMd7d7XjCYvCf4fGYwtMJ8lpIyA2steJWmJx5esOJrceCsakPiyzY2VSUml2OiuBLRJlvgSJ6yMf0g_qqOuXhDrWhNaFm9zYYzEXXnzIprvoMX4e6w/s512/sanki%2010.JPG)
Uff, jaka ta Natala ciężka :D
Uśmiech, proszę :)
I pod górrrrrrrkę...
Teraz kolej na nas :]
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvrHXSHub2jk-Gbx5OljbgZ26DQXs4ICAALvJUWInV7Fir_d9xDM4ZAdItO1WP9F-g9ljRmmj8MRM-GOQWG9YwSTXKr_MmUUTSHKe1Mxhse061sG4DxWJKWou1mc0XVIZ-z2MkoiRRIs0/s512/sanki%208.JPG)
Natalcia :P
I Wiktoria ;)
Ciocia też była na sankach :)
Uff, jaka ta Natala ciężka :D
Uśmiech, proszę :)
Saneczkowa ekipa w komplecie
Po powrocie na studia, byłam po uszy zawalona nauką, zaliczeniami i wszystkim tym, co związane jest z końcem semestru. Potem sesja (System Eliminacji Studentów Jest Aktywny) jeszcze po drodze mnie choróbsko dopadło i tak mamy luty :P
Nie chce marudzić, jaki to miałam paskudny semestr na studiach, bo po co??? W dwutygodniowej sesji miałam 4 egzaminy, z czego dwa całoroczne ;) Ale na szczęście już jest po wszystkim, sesja poprawkowa dopiero w marcu :P
Na zakończenie - akcent humorystyczny, czyli zdjęcie mojego indeksu w otoczeniu dopalaczy, które pomagały mi przetrwać sesję :) Troszkę się tego wypiłooooo...
Teraz mam kilka dni ferii (błogie lenistwo), oczywiście pojechałam do rodziców i niestety żadnych nowości z decu nie zaprezentuje... Niby nad czymś tam pracuję, ale to dopiero za jakiś czas. W tej chwili siedzę sobie na komputerku, rodzeństwo w szkole, mama gotuje (specjalnie na moje życzenie) zalewajkę z plackami ziemniaczanymi, a jutro będą PĄCZKI!!! :D
Na tłusty czawartek - życzę Wszystkim smacznego i tyle pączków domowej roboty, ile dusza zapragnie! :)
Aaaa i zapisałam się na słodyczki u Ivonn
Zapraszam serdecznie - zgłaszać się można do końca lutego :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizAcmH5RhibjtFrzBUg_q05VI4jf3ZBMbjmq14tlEZDzEpScUPsUKLLcCxMl07PRBhyphenhyphen5Xr-o19bXUi8J8-dmBUMS08ZL0q39YOnddAT5WpjM-8bLzdY-52v2LAf-eaYmZz2bidSLWStUNH/s400/candy1.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję - Twoje komentarze dodają skrzydeł! :*