Ostrzegam, że to post dla cierpliwych ;) Będzie mnóstwo zdjęć z placu boju :)
A tak prezentowała się toaletka zanim się do niej dobrałam :) Niestety myszy upodobały ją sobie na mieszkanko. Na zdjęciach widoczne jest, ile czekało mnie pracy. Dodam jeszcze, że to "cudo" nie miało jednej nogi :)
W te wakacje miałam troszkę wolnego czasu, dlatego postanowiłam zabrać się do pracy. Renowacja sprawiła mi dużo satysfakcji, zwłaszcza przyjemnie było obserwować, jak po kilku pociągnięciach pędzla, mebel zmienia się nie do poznania. Najtrudniejsze było zdarcie forniru z blatu. Na zdjęciach widać, że w kilku miejscach porobiły się ubytki. Musiałam pozrywać to, co zostało. Udało się to dopiero po wielu godzinach wojowania z młotkiem i szpachelką. Nie było to łatwe zadanie. Potem całość wyszlifowałam i wyrównałam szpachlą do drewna. Blat miałam przygotowany całkiem nowy, więc mogłam zabrać się do dalszej pracy. Ubytki na szufladach również, w miarę możliwości zaszpachlowałam.
Blat po zdarciu forniru. Z góry przepraszam za bałagan, moja młodsza siostra bawiła się w bibliotekę :-)
Kolejnym etapem było wypełnienie szpachlą licznych dziurek, wyżłobionych przez korniki. Początkowo miałam zamiar pomalować całość farbą do drewna. Ale najlepszym rozwiązaniem okazało się, użycie w tym celu lakierobejcy (kolor TIK). Cudowny wynalazek :) Nie spływa, ładnie kryje, a w dodatku chroni drewno. Wystarczyło dwukrotne pokrycie toaletki, żeby nadać jej ładny, zdrowy kolor z połyskiem. Zużyłam na to jedynie 250 ml-trową puszkę :) Dlatego zachęcam wszystkich do przeszukania swoich strychów i piwnic, w celu odnalezienia takich mebelków, które wystarczy pobejcować, a będą nam służyły długie lata. Satysfakcja gwarantowana! :)
Jak widać, na zdjęciu poniżej, nie ze wszystkim radziłam sobie sama. Wezwałam posiłki :) W docinaniu blatu, pomagał mi tata. Mój Łukasz, też miał swój udział. Zwłaszcza, że nie ufam sobie na tyle, by sięgać po ciężki sprzęt ;-) Łukasz wywiercił dziury, żebym mogła wkręcić nowe uchwyty. Przy okazji widać, że toaletka ma już przybity nowy blat, ale jeszcze "czyściutki".
Szafkę cały czas nazywam toaletką, mimo iż w tym momencie, właściwie toaletką nie jest. Chodzi o lustro, które niestety nie nadaje się do użycia. Czas zrobił swoje. Na razie jest bez lustra, które zostanie dokupione w późniejszym czasie. Już wyobrażam ją sobie w sypialni... :)
Cieniowanie i delikatne kropeczki...
Motyw magnolii idealnie pasuje do tego mebla.
Urzekająco piękne uchwyty, zakupione w markecie budowlanym.
Pozdrawiam serdecznie!
genialnie... jak inny mebel! :)
OdpowiedzUsuńAleż ty cudeńko z niej zrobiłaś !!!
OdpowiedzUsuńBoska toaletka !!! Pracy dużo, ale warto było. - Pozdrawiam
Wow!! Jestem pod wrażeniem, podziwiam za umiejętności, za cierpliwość i przede wszystkim pracowitość. Toaletka pięknie się teraz prezentuje. Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńΣΚΕΠΤΟΜΑΙ...ΟΤΙ ΕΙΝΑΙ ΑΠΙΣΤΕΥΤΟ!
OdpowiedzUsuńΑΠΛΑ ΥΠΕΡΟΧΗ,ΑΛΛΑ ΜΕΤΑ ΑΠΟ ΠΟΛΥ ΔΟΥΛΕΙΑ.
ΜΠΡΑΒΟ!!!
Nie spodzewałam się tylu komentarzy! Dziękuję za to, że doceniłyście moje starania :*
OdpowiedzUsuńNoomiy, dziękuję! :)
Ivcia, miło mi,że tak sądzisz.
Alicjo, motyw pochodzi z papieru stamperii, o ile się nie mylę... Dziękuję za przesympatyczny komentarz :))
Chimero, cieszę się, że do mnie wpadłaś :) Dziękuję :* i również pozdrawiam.
Χαρά, Σας ευχαριστώ :)
no no jestem mile zaskoczona...rewelacyjna przemiana!!!Mi sie podoba!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWOW, SUPEROWO odmieniona ta toaletka.
OdpowiedzUsuńale czaaaad
OdpowiedzUsuńteż mam w domu taką toaletkę, ale w stanie początkowym :)
gratulacje:)
Dziękuję! Wasze słowa naprawdę wiele dla mnie znaczą :*
OdpowiedzUsuńDorota, moja siostra też ma niemal identyczną, tylko w dużo lepszym stanie :)i w ładniejszym kolorze.
BRAWO!Rewelacja - wykonałaś kawał dobrej roboty,a z decu nie rezygnuj:)
OdpowiedzUsuńCudo, aż się nie chce wierzyć, że to ten sam mebel. Ależ Ty zdolna jesteś!
OdpowiedzUsuńnie wierzę! ta na pierwszym zdjęciu i ostatnim to ta sama?? nieee! nie możliwe! cudo!
OdpowiedzUsuńR E W E L A C J A!!! Ty już nie jesteś zwykłą hobbystką - to już jest mistrzostwo! Chapeau bas!:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
REWELACJA Galaxio jesteś niesamowita, nie mam słów... toaletka przepiękna, kiedy będzie już kompletna to mogłabyś pokazać ją? pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam! :*
OdpowiedzUsuńSsmagie, obiecuję :)
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Toaletkę widziałam już po, a dopiero teraz zobaczyłam przed! niesamowita metamorfoza!
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Pozdrawiam, Jagodzianka.
ależ cudo z niej zrobiłaś! Podziwiam za cierpliwość, determinację i wizję! Cudnie to wszystko razem wygląda-idealnie dopasowana kolorystyka i motyw-piękniej nie można było tego zrobić!!! Moje najwyższe wyrazy uznania:)pozdrawiam,Anita
OdpowiedzUsuńZostałam totalnie zainspirowana.Bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńMadziu, Anitko - buziaki dla Was :*
OdpowiedzUsuńRudbekia, miło, że moja praca Cię zainspirowała! To ja dziękuję za te słowa :)
JESTEŚ NIESAMOWITA!!!!!!!!!!JA SIĘ DO SZAFKI ZABIERAM OD CZERWCA :P JESTEŚ INSPIRACJĄ! SUPER!!!!!
OdpowiedzUsuńUrzekajacy rezultat! Podziwiam pomysl oraz cierpliwosc. Chetnie wymienie sie z toba i doswiadczeniem i materialem. bede pelna radosci jesli napiszesz pare slow elawsverige@hotmail.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i do... uslyszenia
świetne dzieło pogratulować tylko :)))
OdpowiedzUsuńpiekna a czym te kwiaty sa zrobione prosze o meila enea63@ op.pl
OdpowiedzUsuńPięknie wypracowane! gratuluję Autorce :)
OdpowiedzUsuńMebelki w ten sposób odnawiane to jest "to". Sama dążę w tym kierunku, na razie robię wprawki na wszystkim, co mi łapki wpadnie. Jednak docelowo będą to właśnie meble, już nawet mam kilka upchniętych, aż nabiorę wprawy. Nie wiem, czy Ty też, ale ja zabieram każdy w miarę nadający się mebelek wystawiony pod blokowy śmietnik. Ludziska przy remontach czasami takie cacka wystawiają :)))
OdpowiedzUsuńRenowacja bardzo fajnie przeprowadzona..takimi domowymi sposobami...szkoda że nie pokusiłaś sie o naprawę forniru na blacie i o połozenie prawdziwej politury :( ale i tak wyszło super gratulacje :D
OdpowiedzUsuńwoooooow - piękna !!!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie CI wyszła!!! :) Schodź do piwnicy po kolejne znaleziska :)
OdpowiedzUsuńPIĘKNA "toaletka" :P nie umiem wyjść z zachwytu, wyglądała wcześniej tak, że nie spodziewałam sie takiego efektu.Sama zamierzam odnowić toaletkę tylko że moja jest pokryta śliską okleiną i nie bardzo wiem jaką farbą pomalować, ale może do tego dojdę :) Ps. DOBRA ROBOTA!!
OdpowiedzUsuńDobra robota, najfajniejsze, że takie toaletki można przerabiać na przeróżne sposoby np: https://odnowionemeble.pl/metamorfozy-mebli/stara-toaletka
OdpowiedzUsuńCudownie odnowiona toaletka! Mój mąż niedawno podobną starą toaletkę z 3 skrzydłowym lustrem sam odnawiał. I też efekt był super! Choć mąż postawił na jasny lakier. I nowiuśkie lustra, bo stare miały aż plamy.
OdpowiedzUsuńMoi rodzice mieli właśnie taką toaletę z lustrem które miało dwa boczne lustra.Cieszē się że znowu mogę je zobaczyć.W nim przeglądałam siē pierwszy raz jako mała dziewczynka ,lustro zamykał się i otwierał.Dobrze że są ludzi dający starym melon drugie życie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń